sobota, 4 maja 2013

Obudziłam się rano! była już godzina 9:00 a ja jeszce nie spakowana ...
Poszłam szybko po walizke i zaczęłam sie pakować ! po 30 minutach byłam spakowana ...
czas leciał tak szybko że nie zauważyłam że już 11:45 !
zabrałam walizke i wybiegłam do auta..
po 10 miutach stałam pod domem Pauli.
Pare minut na nią czekałam i wkońcu przyszła...
-Hej- powiedziała
-Hejka
-To jak jedziemy?
-tak..tak oczywiście
-super!
-Dobra wsiadaj .!
-ok
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Korków wogóle nie było dlatego dziwiło nas to :D
o 20:00 byliśmy już w domu..całą drogę przegadałyśmy o piłkarzach i o piłce .
-Wow ..jaki zaje*isty  dom-krzyczała paula
-Nom ..jest suuepr! bierz walizke i chodź
-okeej :)
weszłyśmy do środka ,paulinie pokazałam gdzie ma pokój..
byłam tak zmeczona że nie miałam na nic siły :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
~~ Rano~~
-wstawaj śpiochu !- zaczęła krzyczeć
-niee
-wstawaj! idziesz do Borussi zawieźdź papiery o pracę ! tak ?
-no tak
-no to już leć !!
-idę sie umyć i się przebrać
-ok

poszłam szybko się umyć a Paulina zeszła na dół zrobic śniadanie ..jak się umyłam to zeszłam wypic tylko kawe :D

-o matko! jak ty ślicznie wyglądasz
-co ? dziękuje
-nie! supcio-masz ta kawę
- o dzieki-dobra lece pa
-pa-przytuliliśmy sie
-zobaczysz dostaniesz tą pracę !!
-dziękuję mam nadzieję <3



jechałam dosyć szybko ponieważ byłam umówiona na 11:00
weszłam do środka ,, zapukałam do biura trenera ale nikogo nie było !
postanowiłam że wejdę na murawę .
-dzień dobry..ja byłam dziś umówiona na spotkanie w sprawie pracy?!
-o dzień dobry. Jurgen Klopp miło mi
-witam-podałam ręke trenerowi
-to usiądziesz na chwilkę na trybuny a ja dokończe trening.
-dobrze -i poszłam na trybuny :)
Patrzyłam jak chłopaki trenowali ...zawsze widziałam ich tylko w telewizji a teraz widze jak trenują ..alee..
zobaczyłam  chłopaka...przygnębionego smutnego,średniego wzrostu bruneta !
Przez jakiś czas patrzyłam sie na niego i nie mogłam odwrócić wzroku.
Niesłyszałam także jak krzyczy do mnie trener
-Pani Sandro?
stanął przedemną i machał mi przed oczami a piłkarze się śmieli xD
-Haloo jest pani?
-o matko ..przepraszam zamysliłam się :)
-nic sie nie stało-uśmiechnął się
zapraszam do gabinetu
-dobrze ..dziekuję -odwzajemniłam uśmiech
-proszę może pani usiąść
podałam mu papiery a on zaczął je przegląać
-Masz naprawdę dobre CV.. myślę że takiej pracownicy szukamy . o widze że byłaś psychologiem Legii
-tak..
-a można wiedziec czemu odeszłaś
-Yhym..byłtam mój były chłopak piłkarzem..zranił mnie a ja nie chciałam mieć z nim nic wspólnego!
-no..dobrze
powiem tak ...na chwilęobecą masz miesiąć za miesiąc zobaczymy co dalej? ok
-dobrze ..bardzo się cieszę !to kiedy mogłabym zacząć?
-jutro przyjdź  na 11:00 bedziesz miała trochę pracy papierkowej a potem zapoznamy cie z chłopakami chyba że dziś chcesz ich poznać ?
-to wolę dziś
-dobrze zapraszam
-panie jurgenie..-nie dokończyłam
-NIE PANIE-jurgen poprostu
-sandra-podałam ręke
-no dobrze to o co chciałąś zapytać ?
w sumie to już nic ważnego..
-okeej :D chłopaki chodźcie tu!!-wydarł się klopp
słuchajcie to jest wasza nowa pani psycholog
-Cześć wszystkim -pomachałam do wszystkich
-Hejoo-krzyknęli
-mam na imie Sandra
-a ja Robert miło mi-i pocałował mnie w ręke
-Kuba jestem -odparł Błaszczu
-a ja mario
każdy chłopak zaczął mówić jak sie nazywa :)
-Dobra -okej ja was znam z TV -zaczęłam sie śmiać :d
-dobra chłopaki wracajcie na trening ,3 kółka
-juuż -powiedzieli oscle chłopaki
ale nadal nie mogłąm się pogodzić z tym że jakiś  chłopak (jeden z piłkarzy)siedzi przygnębiony
-Jurgen ..kto to jest?-wskazałam na bruneta
-to ? to jest Moritz...Moritz Leitner :D A właśnie mogłabyś z nim pogadac ?
chodzi dzisiaj cały dzień jakiś nieobecny! nie chcę nikomu powiedzieć co sie stało!...to jak pogadasz ?
-tak oczywiście..
i poszłam do Mo
-Cześć-powiedziałam
-siema-odparł
-jestem wasza nową psycholog! Nazywam się Sandra  KAczmarczyk
-Moritz Leitner
-znam..-i zaczeliśmy się śmiać ..
-Powiesz co się stało..?

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
zostawcie po sobie komentarz!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz